muzeum wirtualne Domu Kultury w Łapach

Bano się w Łapach "Sześcionogiego", ale i "Sześcionogi" bał się. Partyzantów. Granicą jego panowania w terenie było... rosnące zboże. To już był świat pełen ryzyka, do którego ów dzielny przedstawiciel "rasy panów" nie wkraczał. I tylko wymyślał na skraju drogi i pola, że pozabija wszystkich, którzy przyjdą z tej strony...

Administrator- Czy na tej fotografii jest Sześcionoga? Według relacji starszych osób miał on w latach wojny ok. 60 lat

Żandarm: Sześcionoga. Nikt nie pamięta, jak nazywał się naprawdę. Wszyscy go nazywali Sześcionogą. Dlaczego? Miał żonę, dzieci... I był złym Niemcem. Lubił spacerować po Łapach. Zawsze z psem. Dlatego był tak przezywany. Zaglądał do okien, a czasem bez pukania wchodził do mieszkań. Oglądał, szperał, przewracał książki i ręczniki w szafkach. Kiedyś trafił do mieszkania państwa Sokołowskich, których dom w czasie wojny spłonął. Mieszkali więc skromnie. W pokoju był stół, kilka krzeseł i stara szafa. Sześcionoga próbował do niej zajrzeć, pociągnął za klamkę i... drzwi oderwały się, spadając na ulubionego psa. Niemiec wściekł się bardzo, lecz krzywdy mieszkańcom nie uczynił. W Łapach bano się Sześcionogi. Dzieci czasem krzyczały: Sześcionoga idzie! I tylko w domach słychać było trzask zamykanych okiennic oraz drzwi. Ale ów Niemiec był "dobrze" wychowany. Do domów zamkniętych na cztery spusty nie wchodził. Czy jest ów żandarm na tej fotografii?

Drugi z lewej siedzi zandarm Fridrich Pruss. Z prawej Radke, w środku stoi Szenfeld, a trzeci z lewej siedzi Nast.(Na podstawie opisu pana Mieczysława Iwacyka z Uhowa)