W 2007 roku otrzymałem od Pana Grzegorza Frąckiewicza z Olsztyna kilka fotografii. Niestety, to wszystkie jakie mam, odnoszące się do moich dziadków – napisał. Zachował sie negatyw jednej z nich. Dzięki temu znalazła sie w galerii muzeum wirtualnego.
Fragmenty listu: "Fotografia przedstawia prawdopodobnie mojego pradziadka Piotra Frąckiewicza i Edwarda Romana. Pamiętam, jak mówiła babcia, że jedzie do Edków w Łapach. Kim są kobiety widoczne na tej fotografii? Tego nie jestem w stanie określić. Prawdopodobnie jedna z nich, to Maria Roman z domu Frąckiewicz. Fotografia ta była zrobiona prawdopodobnie na posesji wspomnianego Edwarda. Mieszkał on niedaleko dworca PKP. Babcia opowiadała, że przechodziło się po kładce nad torami, prosto w ulicę, gdzie on mieszkał. Może kilka domów dalej, w głąb tejże ulicy. Mój pradziadek miał brata Antoniego. Ten także mieszkał w Łapach. Miał on dwie córki. Jedna nie wyszła zamąż, a druga byłA żoną właśnie Edwarda Romana. Pamiętam, że przyjeżdżali czasem do Olsztyna. Moja babcia Zofia też ich odwiedzała w Łapach. Nie jestem w stanie określić, w którym roku mój pradziadek Piotr przybył do Łap. Najpewniej przywędrował z okolic Lidy. Tak wskazuje na to miejsce urodzenia mojego dziadka Kacpra. Była to miejscowość Sołapieciszki koło Naczy w powiecie lidzkim. W 1915 roku Piotr został wywieziony do miejscowości Mała Wiszera koło Petersburga. Tam zmarła mu żona Maria i zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach syn Bolesław. Czy był razem z nimi mój dziadek Kacper, tego nie wiem. Nie wiem również, kiedy Piotr przyjechał do Łap. Natomiast znana jest mi data jego śmierci: 4 listopada 1922 roku. Jego grób odnalazłem na łapskim cmentarzu. Znalazłem również fotografię mojego ojca Ryszarda Frąckiewicza, taką z okresu szkolnego. Jedna z fotografii przestawia dziadka Kacpra i jego żonę Zofię w dniu chrztu mojego ojca w roku 1922. Wykonana została prawdopodobnie na posesji Edwarda Romana. Z opowiadań i wspomnień ojca pamiętam, że moi dziadkowie mieszkali z Łapach w kamienicy pani Bajkowskiej, zwanej Amerykanką. Moja babcia Zofia, z domu Blumberg, też mieszkała od dawna w Łapach. Jej matka Bronisława Blumberg, z domu Białowarczyk, zmarła w 1936 roku i została pochowana w Łapach. Jej grobu nie odnalazłem. Bronisława miała rodzinę aż w Tykocinie. A któryś z Białowarczuków, chyba Antoni, był przed wojną kierownikiem szkoły powszechnej w Tykocinie. Wraz z wiekiem przychodzi chęć poznania losów swojej rodziny. Może ktoś więc znał moich przodków i o nich opowie. Pozdrawiam Grzegorz Frąckiewicz